Byłam wczoraj na spacerze w parku. W parku, jak to w parku: pełno zakochanych par. Mijały mnie dziesiątki ludzi trzymających się za ręce, ale moją uwagę przykuła tylko jedna para: dwoje staruszków, w wieku pewnie z 80 lat, która powoli, z nogi na nogę szli w kierunku lodziarni. Trzymali się za ręce, uśmiechali, rozmawiali przez cały spacer. To naprawdę wzruszający widok, widzieć ludzi, którzy szczerze kochają się od tak dawna:)
Kto powiedział, że kościoły świecą dziś pustkami? Wybrałam się w ostatnią niedzielę na mszę młodzieżową do Dominikanów i zapomnijcie, że można było znaleźć jakieś wolne miejsce. Cały kościół po brzegi wypełniony młodymi ludźmi. Tłum po prostu wylewał się z budynku. Byłam naprawdę w ciężkim szoku, ale wydaje mi się też, że to mocno zależy od samego kościoła i od księży/zakonników, którzy tam prowadzą msze.
Komentarze
Prześlij komentarz