Przejdź do głównej zawartości

Słowem wstępu

Ah, co by tu napisać... pierwsze zdanie powinno być intrygujące, zachęcające do dalszej lektury, frapujące lub szokujące. No to spaliłam;D

Będzie sielsko, lekko i przyjemnie, mam nadzieję, że potowarzyszycie mi w tej blogowej przygodzie bez nudy i przymusu:)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kościoły coraz pełniejsze

Kto powiedział, że kościoły świecą dziś pustkami? Wybrałam się w ostatnią niedzielę na mszę młodzieżową do Dominikanów i zapomnijcie, że można było znaleźć jakieś wolne miejsce. Cały kościół po brzegi wypełniony młodymi ludźmi. Tłum po prostu wylewał się z budynku. Byłam naprawdę w ciężkim szoku, ale wydaje mi się też, że to mocno zależy od samego kościoła i od księży/zakonników, którzy tam prowadzą msze.

Pijcie lemoniadę

W upały pić trzeba dużo, to chyba oczywiste. Natomiast powinniście wiedzieć, że picie wody nie jest w cale najlepszym pomysłem, jeśli chodzi o nawodnienie organizmu. Sama woda praktycznie przez nas przelatuje, wypłukując po drodze minerały. Wystarczy jednak dodać do niej np. odrobinę soku i jż jej wchłanialność diametralnie się poprawia. Ja daję po prostu odrobinę ksylitolu i sok z cytryny, czasami ciut mięty. Dzięki temu zamiast zwykłej wody mam tanim kosztem pyszną lemoniadkę:)

Miłość do końca

Byłam wczoraj na spacerze w parku. W parku, jak to w parku: pełno zakochanych par. Mijały mnie dziesiątki ludzi trzymających się za ręce, ale moją uwagę przykuła tylko jedna para: dwoje staruszków, w wieku pewnie z 80 lat, która powoli, z nogi na nogę szli w kierunku lodziarni. Trzymali się za ręce, uśmiechali, rozmawiali przez cały spacer. To naprawdę wzruszający widok, widzieć ludzi, którzy szczerze kochają się od tak dawna:)